28 maja 2017 roku klasy trzecie gimnazjum rozpoczęły 4-dniowy pobyt w Bieszczadach.
Zanim dotarliśmy do bazy noclegowej zwiedzilismy Sanok i miejscowy skansen, gdzie odbyliśmy ciekawą lekcję historii związanej z życiem Łemków i Bojków. Dzień zakończyliśmy spacerem nad Solinę. A pogoda? Wymarzona :-) !!!
Drugi dzień spędziliśmy pod opieką przewodnika, pani Kasi, która opowiadała nam historię okolic podczas jazdy Wielką Petlą Bieszczadzką. Odwiedziliśmy cmentarz żołnierzy polskich i radzieckich, którzy zginęli podczas II wojny światowej oraz słynną karczmę Siekierezada w Cisnej. Lecz najwięcej energii pochłonęło nam wejście na Połoninę Wetlińską 1228m npm. ze schroniskiem Chatka Puchatka.
Trzeci dzień przebiegał nieco w leniwo-wakacyjnej atmosferze :-) a nasze nogi po wczorajszych wyprawach odpoczywały. Podjechaliśmy autokarem pod zaporę solińską, skąd wypływaliśmy w rejs statkiem. Przepiękne widoki przy super pogodzie ze środka jeziora Solińskiego zapierały wszystkim dech w piersiach. Zwiedziliśmy również zaporę na jeziorze Myczkowskim oraz Ogród Biblijny, gdzie pięknie o nim opowiadał tamtejszy pan ogrodnik.
Dalej udaliśmy się już w drogę do Arłamowa. Zwiedziliśmy tamtejszy słynny hotel, gdzie często trenują znani nam sportowcy czy spędzają wolny czas gwiazdy, artyści, politycy. Po obiektach życzliwie oprowadzali nas pracownicy, pokazując cały jego potencjał. My również korzystaliśmy z jego usług - cześć osób udała się na kompleks basenowy, a część spędziła czas w kręgielni i hotelowej restauracji przy lodach i napojach. Wrażenia bezcenne :-) A dziś udajemy się już w drogę powrotną, ale atrakcji nam pewnie nie zabraknie
W ostatnim dniu naszej wyprawy wybraliśmy się do miejscowości Bóbrka, gdzie zwiedziliśmy Muzeum Przemysłu Naftowego i Gazowniczego im. Ignacego Łukasiewicza. Opowiedziano i pokazano nam historię poczatków wydobywania ropy naftowej na świecie, właśnie w tym miejscu. Ale jako dobrze zorganizowana grupa, tak umiemy dysponujać czasem, że wystarczyło go jeszcze na zwiedzenie w drodze powrotnej Krakowa. Co prawda w pigułce 70-minutowej, ale jak widać na załączonych obrazkach - nie ma dla nas rzeczy niemożliwych :-)
Podsumowując - wyjazd udany dla wszystkich w 1000%, o pogodzie już nie wspominając, bo była wręcz wymarzona!!! Do zobaczenia BIESZCZADY